Airbus A330-300, Delta Airlines
Rok 2017 otwieram kolejnym samolotem reprezentującym serię Alternatywnego Modelarstwa. To dopiero mój trzeci samolot (nie licząc drugiego Dreamlinera, który w zasadzie stanowi kalkę pierwszego), lecz nieskromnie mówiąc, chyba stanowi on kwintesencję moich umiejętności krawiecko-modelarskich.
Do stworzenia Airbusa A330 reprezentującego barwy Delta Airlines zainspirowała mnie przede wszystkim szeroka gama nowych rozwiązań, których pomysły od dłuższego czasu pojawiały się w mojej głowie. A dlaczego akurat ten samolot? Po prostu, miałam przyjemność osobiście nim lecieć.
Do nowych rozwiązań należą przede wszystkim srebrne, wykonane ze specjalnego materiału i przypominające metalowe krawędzie natarcia skrzydeł, stateczników oraz gondoli silników. Po raz pierwszy zastosowałam także usztywnienie wewnątrz skrzydeł, wykorzystując do tego celu piankę - a więc materiał miękki, a jednocześnie sztywny, który jest wodoodporny i nie ulega złamaniom. Dzięki temu skrzydło nie tylko zyskało na sztywności, lecz także straciło na grubości profilu, stając się bardziej realistyczne.
Oczywiście wszystkie napisy i detale, na przykład drzwi i loga, a nawet okna są ręcznie wyszyte. Kadłub wykonałam z nierozciągliwego materiału, dzięki czemu jego proporcje są w znacznie wyższym stopniu zachowane, a cała konstrukcja sztywniejsza.
Samolotowi poświęciłam kilka dni, które spędziłam niemal wyłącznie na jego szyciu.
Do stworzenia Airbusa A330 reprezentującego barwy Delta Airlines zainspirowała mnie przede wszystkim szeroka gama nowych rozwiązań, których pomysły od dłuższego czasu pojawiały się w mojej głowie. A dlaczego akurat ten samolot? Po prostu, miałam przyjemność osobiście nim lecieć.
Do nowych rozwiązań należą przede wszystkim srebrne, wykonane ze specjalnego materiału i przypominające metalowe krawędzie natarcia skrzydeł, stateczników oraz gondoli silników. Po raz pierwszy zastosowałam także usztywnienie wewnątrz skrzydeł, wykorzystując do tego celu piankę - a więc materiał miękki, a jednocześnie sztywny, który jest wodoodporny i nie ulega złamaniom. Dzięki temu skrzydło nie tylko zyskało na sztywności, lecz także straciło na grubości profilu, stając się bardziej realistyczne.
Oczywiście wszystkie napisy i detale, na przykład drzwi i loga, a nawet okna są ręcznie wyszyte. Kadłub wykonałam z nierozciągliwego materiału, dzięki czemu jego proporcje są w znacznie wyższym stopniu zachowane, a cała konstrukcja sztywniejsza.
Samolotowi poświęciłam kilka dni, które spędziłam niemal wyłącznie na jego szyciu.
Konfrontacja pierwszego projektu z finalnym wyrobem.
Logo na brzuchu jest jedynym naklejonym elementem. Takie rozwiązanie wymusił rodzaj materiału, z którego zostało wykonane, jako że uniemożliwiło ono przyszycie napisu do brzucha.
Airbus jest także pierwszym samolotem w mojej flocie, który posiada winglety.
Ręcznie wyszyte logo.
Komentarze
Prześlij komentarz