Piper PA-28 Cherokee, N5739W

Dużo czasu minęło, odkąd uczyniłam ostatni samolot, lecz chociaż w okresie wakacyjnym nie zwykłam szyć pluszaków, dziś mam przyjemność przedstawić nowy egzemplarz - Piper Cherokee PA-28, noszący amerykańskie znaki boczne. Jak za każdym innym, również i za tym samolotem kryje się osobista historia - miałam przyjemność nim lecieć dwukrotnie i z jego pokładu podziwiać amerykańską ziemię z góry.
Jak praktycznie każda maskotka statku powietrznego mojego autorstwa, również i ten jest w czymś "pierwszy". Ściślej mówiąc - jest to pierwszy samolot, który powstał na terenie Stanów Zjednoczonych, podczas wakacyjnego wyjazdu.
Przyznaję, że dość ciężko było stworzyć przyzwoity samolot z dala od domu, a więc i całej mojej skarbnicy materiałów krawieckich, i z tego powodu niniejszemu Piperowi brakuje pewnych nowinek technologicznych, które zwykłam stosować w innych samolotach - między innymi obracanego śmigła, wyważenia "na nos" (jako że przy konfiguracji wszystkich moich modeli samolotów ze stałym podwoziem i kółkiem przednim mają tendencję do opadania na ogon pod wpływem ciężaru), usztywnionego podwozia, i paru innych.
Zdjęcia, niestety, nie są pierwszej jakości, za co przepraszam - tu ponownie wkradły się braki w przyzwoitym sprzęcie i warunkach do przeprowadzenia porządnej sesji zdjęciowej.
Przy okazji: często ludzie pytają mnie, czego używam w ramach szablonu. Cóż, poniższe zdjęcia oddają to dość dobrze - w większości polegam jedynie na zdjęciach albo ilustracjach, z których staram się wydobyć jak najwięcej pomocnej treści :)

Zasadniczo jest to zdjęcie samolotu ze zdjęciem samolotu.



Pierwowzór. A zarazem zdjęcie odniesienia :)

Na koniec - obowiązkowy element sesji zdjęciowej nowego samolotu, czyli wspólne zdjęcie z oryginałem. Zdjęcie autorstwa S.C.

Komentarze